„Znasz li-meryk, gdzie kultura dojrzewa? Bo ja znam. To śmieszne i mądre utwory Jerzego S. Siemasza spolszczone przez Jacka Urbańskiego. Gdzie trzeba – pieprzne, gdzie trzeba – prowokujące do zadumy nad ludzkim bytem”.
Inny recenzent, Jacek Grzegorz Niedziela-Meira tak wypowiedział się na temat tych limeryków:
Z odrobiną abstrakcji
Złączyli swe siły
W literkowej frakcji [...]
Brawo – Jot Urbański
(Niech czytelnik wierzy)
Angielskie w tym pióro
Maczał Siemasz Jerzy.